Case study/architekci

W świecie architektury, gdzie pasja do projektowania często przysłania twarde realia biznesowe, ten przypadek pokazuje, jak świadoma transformacja operacyjna może całkowicie odmienić funkcjonowanie firmy.

Od stanu organizacyjnej „niewydolności” do pięciokrotnego wzrostu przychodu — to historia o tym, jak uporządkowanie procesów, ról i strategii otworzyło drogę do skalowania działalności.

ARCHITEKTONICZNA TRANSFORMACJA BIZNESOWA — Od „niewydolności” do 5-krotnego wzrostu przychodu

🎯 Klient:

Polska firma architektoniczna, realizująca prestiżowe projekty dla zagranicznej korporacji. Partner strategiczny tej korporacji na rynku krajowym.

📍 Punkt wyjścia:

Zarząd firmy zgłosił się do konsultanta biznesowego (Damiana) z pierwotną potrzebą przeprowadzenia sesji coachingowych. Wkrótce współpraca rozwinęła się w pełnowymiarowy projekt doradczy, po ujawnieniu zasadniczego problemu: „Nasi architekci są niewydolni… Coś tu nie działa.”

Podczas eksploracji procesu twórczego jeden z liderów zespołu architektonicznego zobrazował pracę miesięczną jako układ czterech „kostek podłogowych” — odpowiadających czterem tygodniom.

Opis procesu był poruszający:

  • Tydzień 1 — rysujemy
  • Tydzień 2 — rysujemy
  • Tydzień 3 — rysujemy
  • Tydzień 4 — sprawdzamy…

Po chwili zastanowienia dodał: „Nie, nie tak… tak naprawdę to tylko pierwszy tydzień poświęcamy na rysowanie, a pozostałe trzy tygodnie… poprawiamy!”

Ten moment był przełomowy. Ujawniona została głęboka nieefektywność procesu, pochłaniająca czas i zasoby zespołu.

🧩 Interwencja doradcza:

Konsultant (Damian Michalik) przeprowadził kilkumiesięczny program usprawniający, oparty na mechanizmie zegarowym — modelu idealnej współpracy, w którym każdy element (osoba, zadanie, narzędzie) działa jak trybik w precyzyjnym układzie.

W ramach jednej z kluczowych sesji, Damian przyniósł zarządowi prostą konstrukcję zegara i zaprosił uczestników do aktywnego ćwiczenia: wspólnie nazwano wszystkie procesy w firmie i przypisano je do konkretnych części mechanizmu. Następnie zegar został rozebrany i ponownie złożony, ilustrując jak ważna jest perfekcyjna współpraca wszystkich działów — tak, jak w mechanizmie zegarowym, gdzie każdy element ma swoje miejsce i funkcję.

Wdrożono m.in.:

  • Uporządkowaną strukturę procesu projektowego
  • Jasne reguły kontroli jakości i etapów weryfikacji
  • Przesunięcia kompetencji w zespole
  • Proste mechanizmy minimalizujące konieczność korekt

📈 Efekty transformacji:

Zmiany okazały się przełomowe:

WskaźnikPrzed zmianąPo wdrożeniu zmian
Liczba projektów rocznie15
Wartość roczna realizacji1 mln EUR5 mln EUR
Udział czasu na korekty75%25%
Liczba pracowników68
Zespół architektoniczny wreszcie zaczął tworzyć, zamiast poprawiać.

✨ Wnioski:

Ta historia pokazuje, że:

  • Nawet eksperci w swojej branży mogą „utknąć” w nieefektywnych schematach
  • Zewnętrzna perspektywa i dobrze dobrane modele usprawnień mogą radykalnie odmienić działanie firmy
  • Prostota rozwiązań (np. model kostek podłogowych!) potrafi ujawnić głębokie strukturalne problemy

Firma dziś działa niczym precyzyjny zegar — a Damian Michalik był jego zegarmistrzem. 🕰️